Łąka kwietna czyli sposób na uciążliwy warkot kosiarki
6 lat ago Warsztat Medialny 0
W tym przypadku możemy mówić, że moda stała się przekleństwem. I zagładą różnorodności życia. Kto powiedział, że trawnik musi wyglądać jak z amerykańskiego filmu? Niech zastąpi go łąka kwietna.
Dziwnym trafem wszystkim marzy się gładka murawa przed domem. Jak na Old Trafford, tylko, że nikomu nie pozwolimy biegać po niej z piłką. Tworzymy więc w betonowych pustyniach miast – pustynie trawników. Zielona trawa owszem została, ale wszelkie przejawy dzikiego życia zgładzi co tydzień kosiarka.
– Jak wytłumaczyć sąsiadom, że koszenie trawników do spodu jest złe? Że wystarczy raz czy dwa razy w roku? – irytuje się Paulina, pracownik naukowy Instytutu Nauk o Środowisku UJ.
Sama, choć jest doktorem biologii, nie potrafi wytłumaczyć, że koszenie może być złe. – W tamtym roku było łatwiej – sąsiadom zepsuła im się kosa, ale teraz niestety naprawili – dodaje
Łąka kwietna czyli piękno bioróżnorodności
A na pytania dlaczego tak zależy jej na łące zamiast trawnika Paulina odpowiada krótko całym swym biologicznym autorytetem. Że skoszony trawnik to pustynia, na której nie ma miejsca dla owadów zapylających – przede wszystkim pszczół czy motyli. Także chrząszcze, świerszcze, koniki polne, pasikoniki giną od ostrza huku i smrodu kosiarki.
A jak nie ma owadów, to nie będzie ptaków, które albo same żywią się owadami, albo karmią nimi pisklaki. Nie będzie też kretów, gryzoni, łasic i kun. No, w tym ostatnim przypadku większość kierowców powie – i dobrze. Choć to takie miłe gryzonie.
Zostaną za to komary – te sobie poradzą wszędzie, szczególnie, kiedy nie będzie ptaków.
– Dlaczego w miastach też powinno być bioróżnorodnie? Bo ludzie zajmują prawie całą powierzchnie Ziemi nadającą się do zamieszkania. Albo ustąpimy chociaż kawałek miejsca, albo sami będziemy musieli wkrótce ustąpić. Przyroda sobie bez nas poradzi, my bez niej zdecydowanie nie. Stawiajmy na dzikość! – apeluje Paulina na Facebooku.
A przecież nie musi być tak, że skazani jesteśmy na jedzenie barbecue na trawniku, bo taki styl pokazują na amerykańskich filmach.
Łąka kwietna jest pożyteczna i piękna
O tym,, że trawnik może być niekoszony i przy tym piękny przekonują na swojej stronie miłośnicy łąk kwietnych na stronie lakikwietne.pl
– Łąki są pożyteczne, piękne i praktyczne. Mimo, że w przestrzeni miejskiej coraz więcej uwagi poświęca się łąkom kwietnym, zastępując nimi trawniki, wciąż niewielu posiadaczy ogrodów zdaje sobie sprawę z licznych zalet posiadania łąki. Warto przyjrzeć się bliżej tematowi wszechstronnych łąk kwietnych, żeby przekonać się, jak wiele dobrego dla siebie i otoczenia możemy zrobić siejąc łąkę – nawet na najmniejszej powierzchni – piszą na swojej stronie.
I przekonują, że łąki pełne kwiatów są pożyteczne, bo są rajem owadów, zatrzymują wodę, a nawet pyły tworzące smog. Mogą być przy tym piękne, bo pełne polnych kwiatów i odgłosów drobnego życia. Są wreszcie praktyczne, bo nie wymagają tyle pracy i maszyn co pielęgnacja przydomowej murawy. A kosi się je tylko raz w roku. Jak to łąkę.
Nie wymaga przy tym specjalnych warunków – wyrośnie niemal na każdym podłożu, choć najlepiej jak będzie miała dużo słońca. Co ważne – łąkę można stworzyć o każdej porze roku, choć najbardziej profesjonalnie czyli najbardziej łąkowo będzie wyglądać jeśli wysiejemy ją wczesną wiosną.
Łąka kwietna – efektowność i prostota
Kwiatowa łąka więc to nie fanaberia zdziwaczałych ekologów tylko zdrowa moda, która powoli wkracza do miast. Dzięki pomocy fachowca możemy też dobrać rośliny tak, by nie wyglądała na zapuszczony nieużytek, ale harmonijną całość z odpowiednim balansem zapachów, kolorów i brzmień.
Na stronie wymarzonyogrod.pl znajdziemy też porady jakie rośliny najlepiej wkomponować w naszą wymarzoną łąkę. Zadanie ułatwią dostępne w sklepach gotowe mieszanki nasion traw i kwiatów. Najczęściej będzie to koniczyna, łubin trwały, chaber bławatek, mak polny czy lucerna. Najlepiej wysiać je wiosną po przekopaniu gleby i usunięciu chwastów.
-Bardzo efektownie wyglądają łąki z traw i roślin jednorocznych (na 1 m2 łąki należy wysiać 1 g roślin jednorocznych), na przykład: chabru bławatka, czarnuszki, dimorfoteki, driakwi, facelii, godecji, klarkii, kosmosu pierzastego, łyszczca wytwornego, maciejki, maczka kalifornijskiego, maku polnego, nagietka, ostróżki polnej, rezedy, wyki kosmatej. Rośliny można tak dobrać, by łąka kwitła od wiosny do jesieni. Po przekwitnięciu nie należy roślin ścinać, lecz poczekać, by rozsiały się nasiona (w ten sposób łąka odrodzi się w następnym roku) – radzą autorzy na wymarzonyogrod.pl
Łąka kwietna – przekonaj sąsiada
Wracając do pytania jak przekonać sąsiadów, by nie kosili trawnika – odpowiedź jest krótka: pokazać im, że najpiękniejszą ozdoba osiedlowego czy domowego trawnika będzie łąka kwietna. Taki nowy trend światowy.
Przeczytaj też: Lato w domu czyli jak zbudować ogrodową altanę