Budujemy więcej czyli wymarzony dom Polaka. Dodatek Budowlany
8 lat ago Warsztat Medialny 0
Ponad 150 metrów powierzchni, ściany z cegły, a w kotłowni gaz. Coraz śmielej sięgamy też po pompy ciepła czy kolektory. Taki jest wymarzony dom Polaka.
Pocieszające jest to, że coraz częściej już nie tylko marzymy o domu za miastem, ale zaczynamy te plany realizować. Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez Oferteo.pl. Stać nas zwykle na mniejszy dom na niewielkiej działce, ale zawsze to wyższa półka niż mieszkanie w bloku.
Wymarzony dom – jesteśmy wciąż konserwatywni
Typowy dom Polaka zbudowany jest z bloczku komórkowego – prawie połowa nowych domów powstaje w tej technologii. Chętnie sięgamy też po tradycyjną cegłę ceramiczną, za którą opowiedziało się 34 proc. ankietowanych. Co na Podhalu może trochę dziwi i zaskakuje – niewielka jest popularność domów z drewna. Tylko 10 proc. osób wskazało, że decyduje się na budowę w systemie kanadyjskim, a jedynie 2 proc. wybiera stary, sprawdzony choć nietani dom z bali.
– Do tematu budowy domu jednorodzinnego Polacy podchodzą konserwatywnie – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Artur Szeremeta z serwisu Oferteo.pl. – Do realizacji takiej inwestycji najchętniej używają sprawdzonych, tradycyjnych technologii.
– A jeśli dom będę miał to będzie bukowy koniecznie – śpiewała w „Sielance o domu” Wolna Grupa Bukowina. Widać jednak, że tego typu plany częściej pozostają w sferze marzeń niż konkretnych decyzji. Zresztą przyglądając się nowym domom stawianym w górskich miejscowościach często „bale” są jedynie efektowną okładziną domu budowanego tradycyjnie z cegły. Tak jest taniej.
– Do tematu budowy domu jednorodzinnego Polacy podchodzą konserwatywnie. Do realizacji takiej inwestycji najchętniej używają sprawdzonych, tradycyjnych technologii – dodaje ekspert Oferteo.pl.
Wymarzony dom na małej działce
Wróćmy do budowlanych preferencji rodaków AD 2016.
– W ubiegłym roku większą popularnością cieszyły się działki najmniejsze, o powierzchni do pięciu arów, co dziesiąty ankietowany właśnie na takim terenie chciał się budować – wskazuje Szeremeta. – Najpopularniejszym metrażem domu był przedział od 100 do 200 mkw. Bardzo rzadko decydowano się na powierzchnię mniejszą niż 100 bądź większą niż 200 mkw. To trend, który utrzymuje się w naszym badaniu już od kilku lat.
Skoro działka jest niewielka to i domu potężnego nie postawimy. Stąd jak wynika z zestawienia, najpopularniejszym metrażem mieści się w przedziale od 151 do 200 mkw. (26 proc.). Na najmniejsze lokum o powierzchni do 100 m kw. zdecydowało się jedynie 14 procent budujących.
Miasta, szczególnie te duże, są w odwrocie. Jeśli budujemy wymarzony dom to ponad połowa Polaków decyduje się na wieś. Aż 57% wybiera sielskość, a kolejne 13% wybiera miasto do 50 tys. mieszkańców. Czyli wielkościowo takie jak np. Nowy Targ.
Coraz częściej nawet pracując w dużym mieście wolimy dojeżdżać kilkadziesiąt kilometrów do domu. Tu chcemy znaleźć oazę ciszy, by wypocząć po ciężkim dniu. Wolimy spokój niż ostrą jazdę w harmidrze miejskiej dżungli.
Chętniej budujemy domy jednopiętrowe (65 proc.). Co trzeci inwestor decydował się na dom parterowy. Piwnice są kosztowne, stąd zdecydowana większość powstających domów to budynki niepodpiwniczone (85 proc.).
A czym ogrzewamy? Gorączka smogowa zaczęła się dopiero końcem roku. Jednak mimo to, okazuje się, że jeśli chodzi o ekologię w nowobudowanych domach – nie jest źle. Nie wiemy czy inwestorzy kierowali się miłością do przyrody, wygodą czy może rachunkiem ekonomicznym – ważne, że najczęściej decydowali się na ogrzewanie gazowe. Być może, gdyby sieć była dostępna tam gdzie najchętniej się stawiamy czyli na wsi, ten odsetek mógłby być jeszcze większy.
– Najczęściej montowane jest ogrzewanie gazowe. 40 proc. respondentów wskazało, że w ten sposób będzie ogrzewało dom. Z kolei 30 proc. wskazało na ogrzewanie za pomocą kotła na paliwa stałe. Co warte podkreślenia, wzrasta popularność ogrzewania pozyskiwanego z alternatywnych źródeł. Pompy ciepła zamontowało 15 proc. badanych, a kolektory słoneczne – 7 proc. – wymienia Artur Szeremeta.
Statystycznie wymarzony wiek budowlańca
Ankieterzy zbadali nawet motywację tych, którzy zabierają się za budowę własnego domu. Na pytanie dlaczego dom, a nie mieszkanie – aż 24 proc. pytanych wskazało, że to spełnienie marzeń. Może to ci, którzy wychowali się na piosenkach Wolnej Grupy Bukowina?
Mniej niż co piąty budujący przekonuje, że przeważyła chłodna kalkulacja, która wykazała, że budowa domu jest bardziej opłacalna niż zakup mieszkania. 16 proc. respondentów przekonywało, że muszą powiększyć powierzchnię życiową i wynieść się z ciasnego „m”.
Na koniec pytanie czy jesteś w grupie osób, które najczęściej zabierają się za budowę domu?
Z badań wynika, że budują się Polacy przed czterdziestką. Może to panaceum na zbliżający się kryzys wieku średniego? Tego nie wiem. Po pięćdziesiątce za stawianie domu bierze się już tylko 29 procent budujących. Dla tych, których brutalny czas wrzucił już na ten margines inwestorskiego świata można mieć tylko jedną radę. Nie ma co się przejmować słupkami.
– Statystycznie, gdy idę z psem na spacer, to obaj mamy po 3 nogi – mawia znajomy policjant.
Źródło: newseria.pl