Piecyk na pellet – ciepło, ekologia i wygoda

7 lat ago Warsztat Medialny 0

Kominek, w którym buzuje ogień, a nie trzeba dokładać drewna? To możliwe – piecyk na pellet zyskuje coraz więcej zwolenników.

Zwykle, myśląc o spalaniu pelletu, mamy na myśli kocioł centralnego ogrzewania w piwnicy. Rozwiązanie przyjazne środowisku, wygodne w obsłudze i niedrogie w użytkowaniu. Dobra alternatywa dla tych, którzy szukają wygody, a nie mają dostępu do sieci gazowniczej.

Piecyk na pellet czyli koza w wersji dla wygodnych

Rzadko kiedy zwracamy uwagę na rozwiązanie jakim jest ozdobnym piecyk na pellet – wolnostojącym kominku, odpowiedniku kozy. A  przecież takie konstrukcje są w sprzedaży od kilku lat i cieszą się coraz większym zainteresowanym.

Podstawowy jego plus to – podobnie jak w przypadku dużego kotła – wygoda obsługi. Wystarczy wsypać raz dziennie worek pelletu. Potem tylko ustawić programator, a ogień zapali się samoczynnie i zgaśnie, kiedy tylko temperatura w pokoju osiągnie poziom jakiego sobie zażyczymy.

Na rynku dostępne są dwa rodzaje pieców na pellet – tańsze rozprowadzają ciepłe powietrze w pomieszczeniu, droższe, wodne, zasilają w ciepło instalację centralnego ogrzewania.

Te „powietrzne” sprawdzą się w niewielkim mieszkaniu, gdzie do ogrzania jest jedno lub najwyżej dwa pomieszczenia. Można zainstalować system rozprowadzania ciepła rurami, ale to wymaga montażu nawiewu. Cichy dźwięk wentylatora mógłby być uciążliwy nocą, dlatego takie rozwiązania zwykle stosuje się w biurach i innych pomieszczeniach użytkowych. Ceny takich piecyków na pellet zaczynają się już od 4,5 tys. zł, a za droższe urządzenia trzeba zapłacić około 12 tys. zł.

Piecyk na pellet z kurtyną wodną to wydatek od 8 do 15 tys. zł.

Trzeba pamiętać, że w odróżnieniu od kominków piecyk na pellet nie wymaga dodatkowej obudowy, a do tego można przebierać w bogatej ofercie stylów i wykończeń. Jeśli ktoś więc szuka połączenia przytulnego ciepła i wygody obsługi – to jest to połączenie niemal idealne.

Wygoda i elegancja

Jeszcze większą wygodę dadzą kominki gazowe. Tu obsługa może sprowadzać się do dotknięcia ekranu smartfona. To jednak rozwiązanie droższe, a ceny samych wkładów zaczynają się od 8 tys. zł.

– Gazowe kominki zyskują sobie coraz więcej zwolenników. Wcześniej elementem, który odstraszał była cena, teraz jest już znacznie bardziej atrakcyjna, a dla osób, które cenią sobie wygodę obsługi to również bardzo dobre rozwiązanie – zauważa Lucyna Szczęch, właścicielka nowotarskiego salonu Lumar.

Pamiętajmy, że sam wkład kominkowy trzeba obudować, ale projekt i wykonanie można zlecić w dobrych salonach, w których dokonujemy zakupu. Warto więc sprawdzić propozycje, by dobrać rozwiązanie najefektowniejsze i najbardziej pasujące do wnętrza. Najnowszy trend to kominki z przeszkleniem trójstronnym. Trzeba zauważyć, że klienci coraz rzadziej wybierają kominek jako źródło ciepła. Ma on przede wszystkim cieszyć oko, stwarzać nastrój i nadawać niepowtarzalnego charakteru wnętrza.

Pizza z kozy

A wracając do tradycyjnej kozy – także i tu widać zmiany nie tylko w stylistyce. Niektóre z nich oferują też praktyczny piekarnik. Gdy ogień ogrzewa wnętrze i cieszy oko, można upiec pizzę czy karkówkę.

Co ciekawe – jak zauważa Lucyna Szczęch, często na to rozwiązanie zwracają uwagę panowie. Panie jako osoby bardziej praktyczne zauważają potencjalny minus – piekarnik w salonie musi lśnić, więc po każdym pieczeniu czeka nas dokładne szorowanie. Ale jeśli to jedyna cena wieczoru spędzonego na gotowaniu z przyjaciółmi przy cieple efektownej kozy – nie brak i takich, którzy takie rozwiązanie sobie niezwykle cenią.

Co wybrać dla siebie? Przemysł kominkowy dostarcza coraz to nowe rozwiązania. Często klienci decydują się na wybór po tym jak zobaczą podobny piecyk u sąsiada. Warto też zasięgnąć fachowej porady w salonie, by kominek, piecyk czy koza cieszyły oko dając przyjemne ciepło ww domu rzez długie lata.