Lepiej sprawdź czy kominek spełnia normy
8 lat ago Warsztat Medialny 0
Wbrew pozorom – jego przytulne ciepło też wpływa na otoczenie. Czy kominek spełnia normy Ekoprojektu? Sprawdź zanim każą go wymienić.
Ogrzewanie drewnem kojarzy się z miłymi wspomnieniami i naturą. Wydaje się, że co jak co, ale grube polana trzaskające w mroźny zimowy wieczór to nie tylko akcent obowiązkowy scen kiczowatych filmów o miłości. To także domowe ciepło łączące rodzinę i przyjemna woń roznosząca się po okolicy.
Jak się okazuje – woń niekoniecznie zdrowa. Szczególnie, gdy drewno jest niewłaściwie przechowywane i niedostatecznie wysuszone. Ale i konstrukcja kominka nie zawsze spełnia wymagania środowiskowe. Tymczasem zaczną one obowiązywać od lipca, kiedy już nie wolno będzie montować kopcących instalacji. Ci, którzy mają kominki niespełniające wymogów będą musieli je wymienić lub założyć elektrofiltry kosztujące nawet tysiąc euro. Mają na to zaledwie pięć lat.
Klienci zwykle jednak nie zdają sobie sprawy, że trzeba dobierać urządzenie nie tylko pod względem wyglądu i osiągów ale także ekologii.
– Za każdym razem zwracamy uwagę na nowe przepisy – przekonuje Lucyna Szczęch, właścicielka nowotarskiego salonu Lumar. – Nie do wszystkich to przemawia, czasem słyszę – a kto mnie sprawdzi? Ale mówię – dron przyleci nad komin, a mandat przyjdzie pocztą.
Małopolski sposób na Ekoprojekt
Przepisy wynikają z dyrektywy unijnej, zwanej potocznie Ekoprojektem (Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/125/WE). Zgodnie z nią urządzenia energetyczne we wszystkich krajach Unii mają spełniać szczegółowe normy emisji pyłów, tlenku węgla, czy tlenku azotu. Ekoprojekt odnosi się nie tylko do pieców, czy pomp cieplnych, ale też do „ogrzewaczy pomieszczeń na drewno”, do których zalicza się także domowe kominki.
Praktycznie jednak dyrektywa częściowo zacznie obowiązywać jeszcze w tym roku – przynajmniej w Małopolsce. Tutejszy sejmik przyjął uchwałę antysmogową, która między innymi wprowadziła zakaz spalania mułów i flotów węglowych. Zakłada ona także, że kotły i kominki, które będą instalowane od 1 lipca tego roku będą musiały spełniać wymagania Ekoprojektu. Samorządowcy określili normy dla emisji gazowych zanieczyszczeń organicznych (poniżej 120 mg/Nm3), tlenku węgla (mniej niż 1500 mg/Nm3) i tlenku azotu (mniej niż 300 mg/Nm3). To identyczne granice, jakie wyznacza Ekoprojekt.
Kupując więc już teraz kominek, lepiej mieć pewność, że nie trzeba będzie go za pięć lat wymienić.
– Wybór ekologicznego urządzenia nie jest skomplikowany. Kominków opalanych drewnem już od dawna dotyczą międzynarodowe normy PN-EN 13229 oraz PN-EN 13240, które określają wymagania materiałowe i sprawnościowe oraz narzucają producentom restrykcyjny sposób budowy i testowania wkładów kominkowych oraz badania emisji zanieczyszczeń – mówi Bartosz Piechnik, kierownik działu badawczo-rozwojowego firmy Kratki.pl – W Polsce wkłady kominkowe są badane i testowane przez Instytut Energetyki. Dopiero wtedy dopuszczane są do sprzedaży – dodaje ekspert.
Czy kominek spełnia normy – pytanie obowiązkowe
Lucyna Szczęch z nowotarskiego Lumaru przekonuje, że 95% oferowanych w salonie kominków spełnia normy Ekoprojektu. Jednak wciąż nie brak klientów pytających o najtańsze kominki, kosztujące około 1 tys. zł. Tymczasem decydując się na „ekologiczny” kominek trzeba wydać od 2,5 tys. zł.
– Niedawno zwrócił się do nas klient prosząc, by kominek spełniał normy, bo on nie chce zatruwać miasta. I to jest myślenie godne naśladowania – zauważa Lucyna Szczęch.
Bartosz Piechnik przekonuje, że także w ofercie Kratki.pl przeważają urzadzenia spełniające wymagania Ekoprojektu.
– Nowe wkłady kominkowe już od lat spełniają wyśrubowane normy na poziomie 80 proc. sprawności oraz na poziomie mniejszym niż 0,1 proc. emisji CO podczas procesu spalania. W naszej ofercie normy te spełnia wiele modeli wkładów kominkowych – zapewnia ekspert Kratki.pl.
Wybierając się na poszukiwanie wymarzonego wkładu kominkowego warto więc pamiętać, by sprzedawcy zadać pytanie o to czy kominek spełnia normy, dzięki czemu za kilka lat nie będziesz mieć problemów.
Pięć lat to bardzo niewiele jeśli chodzi o żywotność kominków, więc kupując instalację na lata lepiej zainwestuj teraz, byś nie musiał dokładać po latach.